Brązowy żel stylizujący do brwi

Witajcie kochane w słoneczną niedzielę. Dzisiaj chciałabym się skupić na Brązowym żelu do stylizacji brwi, który jest już ze mną od roku więc miałam dużo czasu by go przetestować. HIT czy KIT? Odpowiedz znajdziesz w dalszej części wpisu. 


Co pisze na wizażu?
"Eyebrow Stylist, to brązowy tusz do stylizacji brwi, dzięki któremu w prosty i szybki sposób, będziemy mogli podkreślić brwi i nadać im idealny kształt. Kosmetyk pozwoli skorygować niedoskonałości brwi: optycznie je zagęści, doda koloru oraz zatuszuje nierówności, dopasuje brwi do kształtu twarzy i wyeksponuje kolor oczu. Dodatkową zaletą tuszu jest żelowa konsystencja, która pozwala na równomierną i dokładną aplikację kosmetyku."


Moja opinia:

W drogeriach Rosssman żel ten kupicie za 10,99zł, zaś na promocji -49% za 5,60zł. Ja osobiście kupiłam w tej promocyjnej cenie z czego bardzo się cieszę. Tusz jest zamknięty w brązowym plastikowym opakowaniu o pojemności 6g. Szczoteczka to długa i cienka rurka z mini włoskami ułożonymi w spiralkę. Żel jest gęsty w odcieniu ciemnego metalicznego brązu. Niestety żel bardzo długo wysycha przez co może się odbić w niektórych miejscach. Nie raz po zrobieniu makijażu wychodziłam z domu i kiedy wiatr zawiał moje włosy leciały na twarz, w momencie odsunięcia włosów z twarzy moja ręka zahaczała o brwi i żel rozmazywał się na czoło. Dostawałam szału. Bardzo szybko poleciał na dno szuflady. Po pół roku postanowiłam dać mu nową szansę. Miałam co do niego wiele obaw, że znowu okaże się totalnym bublem, ale tutaj przeżyłam miłe zaskoczenie. Przez to, że żel był parę razy używany i powietrze weszło do środka żel zaczął gęstnieć minimalnie. Teraz kiedy go używam żel szybko schnie na moich brwiach i nie rozmazuje się. Ładnie podkreśla brwi, a do tego utrwala moje niesforne włoski. Polecam go kupić otworzyć parę razy i schować na 3 miesiące. Po tym czasie będzie super się sprawował bo świeżo otwarty ma za rzadką konsystencję moim zdaniem.


Ani Kit, ani Hit jak dla mnie. Ocena na wizażu to 4,8/5, moja ocena to 3/5. Same postanówcie czy sięgnięcie po niego czy nie :)

Do jutra :)


Post nie jest sponsorowany. Kosmetyk kupiłam sama za swoje pieniądze.

Komentarze

  1. Raczej nie sięgam po żele. Kredka w zupełności mi wystarcza, chociaż miałam kiedyś jeden z Maybelline.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam kilka takich tuszy, że wręcz czekam aż trochę zgęstnieją bo na początku efekty ich użycia są bardzo słabe :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty